Dzisiaj pierwszy wpis z kategorii "Stare, ale jare". Tekst jest już dość stary i pochodzi z mojego osobistego, prywatnego bloga. Na początek Jagdtiger (numer katalogowy: 60013), pojazd z sPzJgAbt 512 (schwere Panzerjäger-Abteilung 512) sam nie wiem jak to przetłumaczyć: 512 batalion (dywizjon??) ciężkich łowców?, łowców czołgów? Bardziej poprawnie powinno być batalion ciężkich niszczycieli czołgów. Mój pierwszy model z serii Dragon Armor, zakupiony jeszcze w 2004 roku. Jagdtiger to pojazd do którego mam szczególny sentyment, jedna z moich ulubionych konstrukcji. Mimo licznych wad wynikających z rozmiarów i ciężaru oraz przeciążenia silnika była to znakomita broń defensywna. Najpotężniejszy pojazd pancerny używany bojowo podczas II Wojny Światowej. Często ironicznie nazywany "bunkrem na gąsienicach", w praktyce Alianci nie mieli czołgu lub innego pojazdu, który mógłby nawiązać z nim jakąkolwiek walkę. Słów kilka na temat sPzJgAbt 512, oddziałem dowodzili hauptman Albert Ernst oraz oberleutnant Otto Carius (odznaczony Krzyżem Rycerskim Krzyża Żelaznego z Liśćmi Dębu), - prawdziwe asy Panzerwaffe. Pierwszą akcją Jagdtigerów z tej jednostki był atak na zajęty przez Amerykanów Most Lüdendorfa w Remagen - 10 marca 1945 roku. Podczas ataku hauptman Albert Ernst (nie mylić ze zbrodniarzem wojennym o tym samym imieniu i nazwisku), zniszczył w pojedynkę kilka Shermanów (7 lub 9 według różnych danych) z odległości ponad 2000 m. 11 kwietnia 1945 roku w wyniku kolejnej spektakularnej akcji Jagdtigerów, amerykańska jednostka pancerna straciła ponad 50 pojazdów w tym 11 czołgów. Strat własnych oddział nie zanotował. Można wiec stwierdzić, że była to broń wysoce śmiercionośna, znakomicie nadająca się do wojny obronnej jaką w 1945 roku prowadziła III Rzesza.
Odnośnie modelu - pojazd pokryty jest nieregulaminowym kamuflażem, co było dość powszechną praktyką w niemieckiej armii w końcowym okresie wojny. Podkład stanowi standardowa farba koloru piaskowo-żółtego z naniesionymi nieregularnymi dużymi plamami koloru rdzawo-brązowego oraz jaskrawo zielonego, całość dopełniają liczne kropki malowane farbą podkładową. Maszyna z podwoziem typu Henschel (77 z 88 wyprodukowanych Jagdtigerów posiadało podwozie Henschla, pozostałe podwozie produkcji Porsche), numer boczny - 114. Model jest starannie wykonany jak przystało na Dragona, bardzo dobrze prezentują się ślady eksploatacji oraz drobne przetarcia, fajnie został wykonany wiosenny brud na gąsienicach. Odnośnie dostępności modelu, to można na niego jeszcze czasami trafić na allegro. Ceny od takich jak w 2004 roku czyli ok. 45-50 zł do dwukrotnej tego wartości, czasami nawet więcej. Część zdjęć robiona z użyciem lampy błyskowej, pozostałe bez.
Albert Ernst
Otto Carius
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz